piątek, 29 listopada 2013

S.T.A.L.K.E.R Ślepa Plama - recenzja


Ślepa Plama , Wiktor Noczkin.

Kiedy otrzymałam informację o możliwości przeczytania egzemplarza pierwszej rosyjskojęzycznej powieści z uniwersum S.T.A.L.K.E.R Wiktora Noczkina od razu pomyślałam :”Muszę ją mieć” i wcale się nie pomyliłam, chociaż jakiś niedosyt pozostał.
Książka zapewne jest znakomitym kąskiem dla fanów gry „Cień Czarnobyla” (została napisana na jej fundamencie), oraz dla każdego kto kocha powieść z zakresu fantastyki przemieszaną z elementami naszego świata i jego problemami.

Noczkin przenosi nas do krainy, gdzie jak w życiu codziennym człowiek zmaga się z przeciwnościami losu, a życie pisze czasem dość paradoksalne scenariusze. Naszymi głównymi bohaterami są , Stalker zwany Ślepym oraz uczony Dietrich van de Meer. Losy obu mężczyzn krzyżują się w hotelu Gwiazda kiedy „Herr Ślepy” zostaje przewodnikiem Ryżego.

Ślepy, nazywanym jest pechowym stalkerem z racji bycia daltonistą co w Zonie nie jest zbyt przydatną umiejętnością, jednakże w raz z kolejnymi kartkami odkrywamy w nim zupełnie innego człowieka, jest to mądry przewodnik, który jak tylko może unika tarapatów i zaczepek z tzw. drugiej strony, wie że na utrzymaniu ma rodziców stąd każde zlecenie jest godne podjęcia.

Żaden ze mnie fajter, a tropiciel też niewiele lepszy. Wystalkerzyłem sobie długą kartotekę właśnie dlatego , że w niebezpieczne awantury się nie wpieprzam.”

Dietrich van de Meer, zostaje przysłany z ramienia jednej z tamtejszych sekt o nazwie „Poszukujący Słowa”,która twierdzi że każda istota w Zonie posiada pierwiastek boskiej mocy powiązany z psi. Jest on przeciwstawieństwem swojego druha, Ryży zapewne z racji nosicielstwa AIDS wykazuje się często lekkomyślnością w działaniu, szuka przygód i ekscytacji , ponieważ wie, że każdy jego dzień życia może być ostatnim. Po „drugiej stronie”, również i on pozostawił rodzinę wie , że nawet jeżeli zginie np.z rąk bestii jego najbliższym zostanie to wynagrodzone pod postacią pieniężną, stąd postrzegany jest jako egoista-materialista.Przyznam się szczerze, że momentami potrafi nawet czytelnikowi zajść za skórę.

Poszukujący nieźle płacą, poza tym daja doskonałe ubezpieczenie, jako że praca w Zonie to ogromne ryzyko.”

Duet jak każdy inny, na myśl dla porównania przychodzi mi chociażby Detektyw James Carter i Inspektror Lee z „Godzin szczytu” , chociaż na pierwszy rzut oka zalatuję nuta antagonizmu to tak naprawdę, świetnie się dopełnia w wielu sytuacjach. To samo dotyczy Ślepego oraz Ryżego. Para wyrusza na misją, która w pewnym momencie schodzi na boczny tor. Nasi bohaterowie, będą musieli zbadać miejsce w obrębie, którego w niewyjaśnionych okolicznościach giną stalkerzy, a ich jedynym źródłem wiedzy jest…stalker z problemami alkoholowymi który uważa , że miejsce to jest bogate w artefakty…

Im dłużej zagłębiamy się w powieść tym bardziej nie da się nie zauważyć, że Noczkin dość starannie przeniósł swoja wyobraźnię oraz znajomość gry na płaszczyznę otoczenia, w którym umieścił głównych bohaterów. Zona przedstawiona jest co do najmniejszych elementów, warto zwrócić uwagę chociażby na opis wpływu anomalii na tamtejszą przyrodę. Świat Zony nie jest obcy autorowi, raz jest przesycony bujną florą, aby potem przenieść nas na wyniszczone do samej gleby tereny otoczone mutantami i pozostałościami po żywych organizmach. Nawet jeżeli czytelnik nie miał wcześniej styczności z grą, świetnie odnajdzie się w tamtejszym świecie , a jego wyobraźnia zostanie pobudzona przez znakomity opis otoczenia , w którym znajdzie się wraz z bohaterami.

Przyznam się szczerze, że jedyne co potrafi zirytować to powtarzające się co kilka stron dowcipy o stalkerze Pietrowie, które są dość kiepskawej wersji , w pewnym momencie działa to jak przysłowiowe otwarcie lodówki – wiesz kiedy pojawi się kolejny dowcip, oraz brak dynamiki, który pociąga za sobą niedosyt napięcia, strachu przewiązanego nicią adrenaliny.

Osobiście poleciła bym powieść , mimo niedociągnięć i czasami monotonności można zatrzymać się przy owym tytule na dłużej i skusić o jego zawartość. Moja ocena to 7/10 .

0 komentarze:

Prześlij komentarz